-Cześć Lily! :) Miło mi Cię poznać. Jestem Justin Bieber, a tam stoi moja dziewczyna, Laxi Astul.
-Cze cze cześć. Jestem Lilly Brook, jak wiesz. Co tu ro robisz?- powiedziałam zakłopotana.
-Przyszedłem na lody z Luxi. A ty?
-Umówiłam się z moją najlepszą przyjaciółką, Vanessą.
-Cześć Vanessa- powiedział o jakby ze złością.
-Witaj Justinie- nie była zadowolona, że go widzi.
-JUSTIN, JUSTIN! KOCHANIE! CHODŹ JUŻ, LODY SĄ!-usłyszałam ten przeraźliwy pisk.
-Już idę! Pa Lilly, Nara Van- odszedł.
Przez cały czas Van wydawała się jakaś dziwna. Była cały czas zdenerwowana. Kiedy już się z nią pożegnałam i przyszłam do domu zauważyłam, że moja mama jest smutna.
-Mamo, co się stało?
-Kochanie...mam...mam...raka.- powiedziała płaczem mama.
-SŁUCHAM?! JAK TO?!- powiedziałam to ze zdenerwowaniem a zarazem ze współczuciem i żalem.
-Nie wygłupiaj się Lilly. - płakała moja mama.
-Przepraszam. Pamiętaj, że jestem z Tobą.
-Wiem kochanie. Na stole masz kolację, idź sobie zjedz.
-Dobrze mamo.
Kiedy zjadłam wzięłam szybki prysznic i poszłam do swojego pokoju. Ubrałam się w piżame i poszłam spać.
---------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam,że krótki, ale nie mam weny :(
sobota, 19 kwietnia 2014
środa, 16 kwietnia 2014
ROZDZIAŁ 1
LILLY'S POV
Za dwa tygodnie kończą się wakacje. Nienaiwdzę chodzić do szkoły, a szczególnie, ze to nowa szkoła. Ale na szczęście mam Vanessę, która mi się pomoże odnaleźć. Mamy zamiar iść dzisiaj na lody, bo jest bardzo gorąco, więc postanowiłam, że ubiorę się w to i rozpuszczę moje długie włosy. Umówiłam się z Vanessą, że przyjdzie po mnie o 12:30. Jest 9:30, więc mam jeszcze trochę czasu. Zeszłam na dół na śniadanie. Czułam piękne zapachy dochodzące z kuchni.
-Cześć mamo. Co tam dobrego szykujesz? - Powiedziała i dałam jej buziaka w policzek.
-Cześć skarbie. Specjalnie dla Ciebie, Twoje ulubione tosty z serem - odpowiedziała mi mama z uśmiechem na twarzy.
-Mmmmm... Mamo słuchaj umówiłam się z Vanessą o 12:30. Pójdziemy na lody - oświadczyłam mamie.
-Dobrze kochanie, baw się dobrze - odpowiedziała.
Zjadłam śniadanie i poszłam do swojego pokoju. Włączyłam mojego białego laptopa i sprawdziłam Twittera i Facebooka. Zauważyłam, ze na Twitterze zaczął mnie obserować niejaki Justin Bieber. "Ulala jaki seksiak.. i ta klata.. ahh". Tak się rozmarzyłam, że nie zauważyłam 5 nieodebranych połączeń od Vanessy. Szybko spojrzałam na zegarek.. 13:04. "O nie!" - pomyślałam - Jestem już spóźniona!". Szybko oddzwoniłam do Vanessy i powiedziałam jej, że już idę. Krzyknęłam tylko mamie "wychodzę" i poszłam. Zauważyłam, że Vanessa siedzi już na ławce koło kawiarni. Podeszłam do niej i przytuliłam. Jak zawsze wyglądała ślicznie.
-Hej Lilly! Czekam na Ciebie już ponad 30 minut!- powiedziała zdenerwowana.
-Hej i przepraszam Van. Zamyśliłam się. - odpowiedziałam z małym chichotem.
-Tak? A o czym tak intensywnie myślałaś?- zapytała Vanessa z zaciekawieniem.
-No wiesz... na Twitterze zaczął mnie obserwować taki jeden seksowny koleś. Ma taki cudowny kaloryfer i do tego te jego oczy.. Mówię Ci, IDEALNY!- ostatnie słowo prawie wykrzyknęłam.
-Ej, ej, spokojnie. Tu są też inny ludzie i się teraz na nas gapią. Jak będę u Ciebie to koniecznie muszę go zobaczyć.
-Tak, pokaże ci go. Idziemy zamówić lody?
-Tak, chodźmy.
15 minut później...
Siedzimy sobie z Van w kawiarni. Właśnie zauważyłam znajomego chłopaka. "Skąś go znam..."- pomyślałam- "Chwila, chwila! To ten Justin Bieber! Z jakąś dziewczyną ubraną na różowo i wytapetowaną. Ile ona ma tej tapety? Chyba z 3 tony!". Z zamysleń wyrwała mnie Vanessa.
-Hallo, Lilly, ziemia do Lilly. Mówię do Ciebie od jakiś 10 minut, a ty mnie wogóle nie słuchasz!
- Przepraszam, znowu się zamyśliłam.
- Ty lepiej zacznij mnie słuchać, bo jesteś tu ze mną! - zdenerwowała się Van.
- Przepraszam, naprawdę przepraszam.
- No dobrze.
Vanessa zaczęła mi mówić o jakimś chłopaku, w którym jest zakochana od 6 klasy podstawówki. Nagle do naszego stolika podszedł Justin...
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Jak zauważyliście mamy nową bohaterkę, dziewczynę Justina. Nazywa się Laxi Astul. Mieszka ona w Londynie i jest z Justinem całkiem od niedawna. Ma 17 lat tak jak reszta. Wygląda tak:
I jak ? Podoba wam się 1 rozdział? Rozdział postaram się dodawać co środę i sobotę, ale nie wiem czy dam radę. Jeśli będę miała więcej czasu, to może 2 dodam już jutro, ale musicie mi napisać, czy wam się podoba. :)
Za dwa tygodnie kończą się wakacje. Nienaiwdzę chodzić do szkoły, a szczególnie, ze to nowa szkoła. Ale na szczęście mam Vanessę, która mi się pomoże odnaleźć. Mamy zamiar iść dzisiaj na lody, bo jest bardzo gorąco, więc postanowiłam, że ubiorę się w to i rozpuszczę moje długie włosy. Umówiłam się z Vanessą, że przyjdzie po mnie o 12:30. Jest 9:30, więc mam jeszcze trochę czasu. Zeszłam na dół na śniadanie. Czułam piękne zapachy dochodzące z kuchni.
-Cześć mamo. Co tam dobrego szykujesz? - Powiedziała i dałam jej buziaka w policzek.
-Cześć skarbie. Specjalnie dla Ciebie, Twoje ulubione tosty z serem - odpowiedziała mi mama z uśmiechem na twarzy.
-Mmmmm... Mamo słuchaj umówiłam się z Vanessą o 12:30. Pójdziemy na lody - oświadczyłam mamie.
-Dobrze kochanie, baw się dobrze - odpowiedziała.
Zjadłam śniadanie i poszłam do swojego pokoju. Włączyłam mojego białego laptopa i sprawdziłam Twittera i Facebooka. Zauważyłam, ze na Twitterze zaczął mnie obserować niejaki Justin Bieber. "Ulala jaki seksiak.. i ta klata.. ahh". Tak się rozmarzyłam, że nie zauważyłam 5 nieodebranych połączeń od Vanessy. Szybko spojrzałam na zegarek.. 13:04. "O nie!" - pomyślałam - Jestem już spóźniona!". Szybko oddzwoniłam do Vanessy i powiedziałam jej, że już idę. Krzyknęłam tylko mamie "wychodzę" i poszłam. Zauważyłam, że Vanessa siedzi już na ławce koło kawiarni. Podeszłam do niej i przytuliłam. Jak zawsze wyglądała ślicznie.
-Hej Lilly! Czekam na Ciebie już ponad 30 minut!- powiedziała zdenerwowana.
-Hej i przepraszam Van. Zamyśliłam się. - odpowiedziałam z małym chichotem.
-Tak? A o czym tak intensywnie myślałaś?- zapytała Vanessa z zaciekawieniem.
-No wiesz... na Twitterze zaczął mnie obserwować taki jeden seksowny koleś. Ma taki cudowny kaloryfer i do tego te jego oczy.. Mówię Ci, IDEALNY!- ostatnie słowo prawie wykrzyknęłam.
-Ej, ej, spokojnie. Tu są też inny ludzie i się teraz na nas gapią. Jak będę u Ciebie to koniecznie muszę go zobaczyć.
-Tak, pokaże ci go. Idziemy zamówić lody?
-Tak, chodźmy.
15 minut później...
Siedzimy sobie z Van w kawiarni. Właśnie zauważyłam znajomego chłopaka. "Skąś go znam..."- pomyślałam- "Chwila, chwila! To ten Justin Bieber! Z jakąś dziewczyną ubraną na różowo i wytapetowaną. Ile ona ma tej tapety? Chyba z 3 tony!". Z zamysleń wyrwała mnie Vanessa.
-Hallo, Lilly, ziemia do Lilly. Mówię do Ciebie od jakiś 10 minut, a ty mnie wogóle nie słuchasz!
- Przepraszam, znowu się zamyśliłam.
- Ty lepiej zacznij mnie słuchać, bo jesteś tu ze mną! - zdenerwowała się Van.
- Przepraszam, naprawdę przepraszam.
- No dobrze.
Vanessa zaczęła mi mówić o jakimś chłopaku, w którym jest zakochana od 6 klasy podstawówki. Nagle do naszego stolika podszedł Justin...
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Jak zauważyliście mamy nową bohaterkę, dziewczynę Justina. Nazywa się Laxi Astul. Mieszka ona w Londynie i jest z Justinem całkiem od niedawna. Ma 17 lat tak jak reszta. Wygląda tak:
I jak ? Podoba wam się 1 rozdział? Rozdział postaram się dodawać co środę i sobotę, ale nie wiem czy dam radę. Jeśli będę miała więcej czasu, to może 2 dodam już jutro, ale musicie mi napisać, czy wam się podoba. :)
wtorek, 15 kwietnia 2014
Wstęp
Cześć! Nazywam się Justin Bieber i mam 17 lat. Mieszkam w Londynie razem z mamą. Chodzę tutaj do liceum. Jestem zwykłym chłopakiem, który lubi śpiewać, ale nie jestem kimś sławnym. Louis jest moim najlepszym przyjacielem. Wyglądam tak:
Hejo! Jestem Lilly Brook i mam 17 lat. Mieszkam w Londynie razem z rodzicami. Niedawno się tutaj przeprowadziłam i będę tutaj chodzić do liceum. Lubię tańczyć i śpiewać. Moją najlepsza przyjaciółką jest Vanessa. Wyglądam tak:
Siema, jestem Louis Kuper, najlepszy kumpel Justina. Mieszkam tak jak on w Londynie, a moją pasją jest motocross. Oto ja:
Witajcie, jestem Vanessa Lupe. Mieszkam w Londynie i uczęszczam tu do liceum. Moją najlepszą przyjaciółką jest Lilly. Uwielbiam rysować! Macie mnie:
_____________________________________________________________________________
TO SĄ GŁÓWNI BOHATERZY OPOWIADANIA. MAM NADZIEJĘ, ŻE BĘDZIECIE KOMENTOWAĆ, BO TO DLA MNIE WIELE ZNACZY. POZDRAWIAM ;*
Subskrybuj:
Posty (Atom)