środa, 16 kwietnia 2014

ROZDZIAŁ 1

LILLY'S POV
Za dwa tygodnie kończą się wakacje. Nienaiwdzę chodzić do szkoły, a szczególnie, ze to nowa szkoła. Ale na szczęście mam Vanessę, która mi się pomoże odnaleźć. Mamy zamiar iść dzisiaj na lody, bo jest bardzo gorąco, więc postanowiłam, że ubiorę się w to i rozpuszczę moje długie włosy. Umówiłam się z Vanessą, że przyjdzie po mnie o 12:30. Jest 9:30, więc mam jeszcze trochę czasu. Zeszłam na dół na śniadanie. Czułam piękne zapachy dochodzące z kuchni. 

-Cześć mamo. Co tam dobrego szykujesz? - Powiedziała i dałam jej buziaka w policzek. 
-Cześć skarbie. Specjalnie dla Ciebie, Twoje ulubione tosty z serem - odpowiedziała mi mama z uśmiechem na twarzy.
-Mmmmm... Mamo słuchaj umówiłam się z Vanessą o 12:30. Pójdziemy na lody - oświadczyłam mamie.
-Dobrze kochanie, baw się dobrze - odpowiedziała.

Zjadłam śniadanie i poszłam do swojego pokoju. Włączyłam mojego białego laptopa i sprawdziłam Twittera i Facebooka. Zauważyłam, ze na Twitterze zaczął mnie obserować niejaki Justin Bieber. "Ulala jaki seksiak.. i ta klata.. ahh". Tak się rozmarzyłam, że nie zauważyłam 5 nieodebranych połączeń od Vanessy. Szybko spojrzałam na zegarek.. 13:04. "O nie!" - pomyślałam - Jestem już spóźniona!". Szybko oddzwoniłam do Vanessy i powiedziałam jej, że już idę. Krzyknęłam tylko mamie "wychodzę" i poszłam. Zauważyłam, że Vanessa siedzi już na ławce koło kawiarni. Podeszłam do niej i przytuliłam. Jak zawsze wyglądała ślicznie

-Hej Lilly! Czekam na Ciebie już ponad 30 minut!- powiedziała zdenerwowana.
-Hej i przepraszam Van. Zamyśliłam się. - odpowiedziałam z małym chichotem.
-Tak? A o czym tak intensywnie myślałaś?- zapytała Vanessa z zaciekawieniem.
-No wiesz... na Twitterze zaczął mnie obserwować taki jeden seksowny koleś. Ma taki cudowny kaloryfer i do tego te jego oczy.. Mówię Ci, IDEALNY!- ostatnie słowo prawie wykrzyknęłam.
-Ej, ej, spokojnie. Tu są też inny ludzie i się teraz na nas gapią. Jak będę u Ciebie to koniecznie muszę go zobaczyć. 
-Tak, pokaże ci go. Idziemy zamówić lody?
-Tak, chodźmy.

15 minut później...

Siedzimy sobie z Van w kawiarni. Właśnie zauważyłam znajomego chłopaka. "Skąś go znam..."- pomyślałam- "Chwila, chwila! To ten Justin Bieber! Z jakąś dziewczyną ubraną na różowo i wytapetowaną. Ile ona ma tej tapety? Chyba z 3 tony!". Z zamysleń wyrwała mnie Vanessa. 

-Hallo, Lilly, ziemia do Lilly. Mówię do Ciebie od jakiś 10 minut, a ty mnie wogóle nie słuchasz!
- Przepraszam, znowu się zamyśliłam. 
- Ty lepiej zacznij mnie słuchać, bo jesteś tu ze mną! - zdenerwowała się Van.
- Przepraszam, naprawdę przepraszam.
- No dobrze.

Vanessa zaczęła mi mówić o jakimś chłopaku, w którym jest zakochana od 6 klasy podstawówki. Nagle do naszego stolika podszedł Justin...





-----------------------------------------------------------------------------------------------
Jak zauważyliście mamy nową bohaterkę, dziewczynę Justina. Nazywa się Laxi Astul. Mieszka ona w Londynie i jest z Justinem całkiem od niedawna. Ma 17 lat tak jak reszta. Wygląda tak:



I jak ? Podoba wam się 1 rozdział? Rozdział postaram się dodawać co środę i sobotę, ale nie wiem czy dam radę. Jeśli będę miała więcej czasu, to może 2 dodam już jutro, ale musicie mi napisać, czy wam się podoba. :)














1 komentarz:

  1. Z góry przepraszam, przepraszam... No ale musze :*
    Większa czciona... za bardzo nie widać jej na tym tle ^^
    "Siedzimy sobie z Van w kawiarni. Właśnie zauważyłam znajomego chłopaka" Może lubisz, tak pisać jednak chyba lepiej będzie to wyglądać w czasie przeszlym misia :*
    I jakby więcej opisów? Rozdział wtedy wydaje się dłuższy.. opisać emocje, miejsce troszkę, by czytelnik mógł sobie wyobrazić to miejsce :)
    Czekam nn i życze dużo weny
    http://prawda-klamstwo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń